Upały ustąpiły i przyszło ochłodzenie. Można już swobodniej oddychać i tak jakby deszcz się wahał: spaść, czy nie. Mam nawet wrażenie, że padał, ale w połowie drogi rozmyślił się i wrócił do chmury. Nie żebym narzekał na upały, bo i one w gruncie rzeczy są przyjemne, nawet na dłuższą… Czytaj dalej
Właśnie zaczyna zmierzchać. Już jest o wiele cieplej, niż było w weekend. Czyżby odwilż miała przyjść wcześniej nim ją zapowiadałem? Dzisiaj Walentynki. Na każdym kroku można potknąć się o jakieś serce. Wystawy pełne odpowiednich gadżetów, reklamy też pod ten kolor dobrane. Wszystko dzisiaj zdaje… Czytaj dalej