Przedwczoraj namalowałem obrazek przedstawiający zachód słońca w formie tryptyku. Od pewnego czasu „chodził” za mną ten temat i w końcu doczekał się realizacji. Przejrzałem swoją kolekcję zdjęć i wybrałem to, na podstawie którego powstał obraz. Zamieściłem go min. na Facebooku, gdzie w trakcie komentowania powstało pytanie: czy obraz może wywołać wiatr? Czy jakikolwiek przedmiot sam z siebie może kształtować naszą rzeczywistość?
– Nie – spod biurka doszedł mnie stłumiony głos JAMa.
– Ło matko z Buska! – zawołałem. – A po coś ty tam wlazł? Czego tam szukasz?
– Aaaaa… Zbieram swoje myśli – zażartował i wygramolił się na krzesło. – Nie.
– Co znaczy nie?
– Żaden przedmiot sam z siebie nie może kształtować rzeczywistości – rozpoczął swój wywód zakładając ręce za głowę. – Choć z pozoru tak się może wydawać. Jednak, aby kształtować świat, trzeba być ponad nim. Nie da się malować obrazu będąc w nim.
– Nie rozumiem…
– Przedmioty są częścią rzeczywistości, one na nią się składają. Ale to człowiek decyduje, jak mają w niej funkcjonować. Nasze myśli budują naszą rzeczywistość.
– A np. mikrofalówka? Przecież to ona podgrzewa produkty.
– Tak, ale to człowiek ją włącza i to on ją stworzył do takiej funkcji. Najpierw była myśl, a potem pojawiła się mikrofala. Po to została stworzona, aby pomagała człowiekowi. To człowiek nadaje sens przedmiotom. Jego myśli decydują o jego rzeczywistości. Wszystko istnieje dzięki myśli ludzkiej.
– Ale przecież nie człowiek stworzył Ziemię, drzewa, wodę. To dlaczego ludzie żyją na niej? – zauważyłem.
– Niedawno zaświtała ci myśl, aby pisać tego bloga. Próbowałeś różnych opcji. Najpierw był na innym serwerze, ale nie był odpowiedni dla ciebie. Potem szukałeś różnych hostów, które byłyby wystarczające. W końcu zdecydowałeś się, że założysz WordPressa na odpowiednim serwerze. I ok. Następnie wybrałeś skórkę, czyli jak twój blog ma wyglądać. Przez cały czas nabywałeś nowych umiejętności, poznawałeś nowe opcje. Przez cały czas się uczysz czegoś nowego i adaptujesz tego bloga do swoich potrzeb…
– Nie rozumiem – przerwałem. – Co ma mój blog do stworzenia Świata?
– Ależ ty niecierpliwy! – skarcił mnie JAM. – Dajże mi się wygadać, to wszystko ci wyjaśnię.
– Ok! Sorry Wodzu. Kontynuuj.
– Dzięki Ci Panie! – zaśmiał się, unosząc ręce ku górze. – Przed twoimi narodzinami mieliśmy pragnienie, abyś się zjawił na Ziemi. I tak: Układ Słoneczny, to twój odpowiedni host. Ziemia, to WordPress, a jego skórka, to środowisko, w którym żyjesz. Owszem, zaadoptowałeś wygląd WordPressa do swoich potrzeb, ale najpierw musiałeś dowiedzieć się jak. Tak samo adaptujesz swoją rzeczywistość do swoich potrzeb. Albo coś akceptujesz, albo nie. Albo wstawiasz na bloga, albo nie. To nasza wolna wola sprawiła, że wybraliśmy Ziemię, jako najbardziej odpowiadającą naszym potrzebom. Mogliśmy wybrać np. Urbali obiegającą Kasjone w trzecim kwadrancie konstelacji Nonon, ale najbardziej odpowiadała nam Ziemia. Tak jak i skórkę WordPressa możesz zmienić, tak możesz się przeprowadzić do innego środowiska, gdzie niektóre opcje mogą nie działać. Spotkasz tam innych ludzi, którzy będą inaczej oddziaływać na ciebie. Owszem, wejdziesz w różne relacje z nimi, ale to ty decydujesz, co zaistnieje w twoim życiu. To, o czym myślisz, to przyciągasz do siebie i to się materializuje. Ty wstawiasz jakiś element do bloga i ty decydujesz, co on ma robić. Każdy element ma pewien zakres funkcji, pośród których możesz się poruszać. W odtwarzaczu muzyki nie napiszesz książki, ale możesz wybrać jego wygląd i co będzie odtwarzał. Tak samo możesz użyć mikrofali do odgrzania obiadu, ale nie umyjesz nią podłogi. To twoje myśli napędzają twój świat, a przedmioty stosowane zgodnie ze swoim przeznaczeniem, mają uprzyjemnić twój pobyt na tej platformie. Żaden przedmiot sam z siebie nie stworzy rzeczywistości, jeśli człowiek mu na to nie pozwoli. Myśl ludzka jest nie z tego wymiaru. Ona jest częścią Istoty Wyższej umiejscowioną w ciele ludzkim. Jest ponad tą rzeczywistością i dlatego może ją kształtować.
– To dlaczego ludzie przypisują różnym rzeczom takie właściwości?
– Bo nie znają mocy swoich myśli. Nie wiedzą, że to oni przyciągnęli wszystko w swoim świecie do siebie swoją myślą. Wolą przypisywać różne magiczne zdolności przedmiotom, podczas gdy cała magia jest w nich. Jeśli ktoś wierzy, że czarny kot przynosi pecha, to tak mu się dzieje. I dzieje się tak tylko tym, którzy w to mocno wierzą, którzy uważają to za bezdyskusyjny pewnik. Gdyby kot był stworzony do przynoszenia pecha, to każdemu działaby się krzywda, kto zetknąłby się z tym zwierzęciem. A to nie jest prawdą. Liczba 13 to też wyjątkowa liczba. Oczywiście tylko w świadomości ludzkiej. I różne tego typu sprawy. To, w co człowiek wierzy, to ma. To tak samo jak z odnośnikami na blogu. Wstawiasz jakiś tekst, czy obrazek, klikasz na niego i przenosi cię do innej strony. Tak samo, jeśli wierzysz, że czarny kot jest pechowy, to wtedy, gdy on przebiegnie ci drogę, linkujesz do swojej opcji pecha. Myślisz o nim, a on się pojawia. Wtedy stwierdzasz, że wszystko jest ok, bo twój link dobrze działa i jeszcze bardziej umacniasz się w swoim przekonaniu. Aby to zmienić wystarczy zmienić swoje myślenie o danej rzeczy, czy sytuacji.
– A dlaczego raz się mówi, że jak słońce zachodzi na czerwono, to będzie wiało, a innym razem, że będzie ładna pogoda? – zapytałem. – I tak się dzieje.
– Pytasz, dlaczego różni ludzie różnie interpretują różne zjawiska? To jest powielanie tych samych schematów myślowych, jak w przypadku czarnego kota. Skoro dziadek mówił, że będzie wiało, to dlaczego mamy w to nie wierzyć. Ogólnie rzecz biorąc im więcej ludzi w coś wierzy, to tym szybciej to się zamanifestuje. Nawet pogoda może się zmienić pod wpływem myśli. Rytuały zaklinające deszcz są tego przykładem. Plemiona by ich nie powielały, jeśli nie odnosiłyby oczekiwanego skutku. Cała moc człowieka drzemie w nim samym, a została uśpiona przez cywilizację. Człowiek powierza swoje zdolności różnym przedmiotom, a tym samym oddala się od Matki Ziemi. Oddala się od jej wibracji, a ona go strząsa. Jak pchłę. Pogoda, to taki dodatek do bloga, który jest zintegrowany ze skórką. Ten dodatek też rządzi się różnymi prawami i reaguje na różne myśli, Ale tak jak w odtwarzaczu nie napisze się książki, tak po zamieci nie wystąpi tęcza. Chociaż, gdyby wibracje ludzkich myśli byłyby odpowiednio potężne, to i to by mogło zaistnieć. Podobna myśl przyciągnie podobne zdarzenie. Tak stanowi Prawo Przyciągania.
– Czyli, czarny kot, czerwony zachód słońca, różne tego typu zabobony, przeziębienie zimą, krach na giełdzie, bieda, bogactwo, przestępstwa, wypadki, to wszystko dzięki myślom?
– Jak wszystko. Ale od ciebie zależy, jak zalinkujesz dane zdarzenie, jak zakotwiczysz dany przedmiot, jaką opcje w twoim życiu mu zarezerwujesz. To twoje życie i twój świat. Nikt i nic nie może go zmienić, jeśli ty nie pozwolisz na to swoją myślą. Zrozumienie tego faktu wyzwala nas z niewoli własnego ego, które jak wiesz, pojawia się wtedy, gdy człowiek zrywa swoje połączenie z Wyższym Ja.
– Tak. Wiem. Bo jeśli się wierzy, że coś się uda, to tak się stanie. Jeśli nie uwierzy się w to, to też tak się stanie. To wiara czyni cuda. Wiara we własny sukces. Innej opcji nie ma – skwitowałem rozmowę.
– Taaaa… Pięknie mówisz. Jakbym siebie słyszał!
– A gdzie w tym wszystkim Bóg? – przyszło mi do głowy ostatnie pytanie.
– Pytasz o Największą Możliwą Wibrację? Jest na samym szczycie piramidy i cieszy się z tych bytów, które do niej docierają. Na pozostałe czeka, ale nie ingeruje w ich sprawy, nie karci, nie pomaga, nie wyznacza żadnych reguł. Tylko obserwuje.
– Skądś to znam – zastanawiałem się. – Piramida i oko. Hmmm… Gdzieś to widziałem,,, Muszę sobie przypomnieć.