Obiecywałem sobie wielokrotnie, aby definitywnie olać temat i nie powracać do niego. Jednak jestem jeszcze słabym człowiekiem i nie wytrzymałem. Zabieram głos w sprawie, bo czuję taką potrzebę. Ostatnio zalewają mnie informacje, że niejaki ojciec Rydzyk, czy jakoś mu tak,… Czytaj dalej
Leżę na łóżku. Na Palenicy. Za oknem armatki śniegowe jednostajnie szemrają, a buszujący w śniegu trak drażni się z nimi, notorycznie zakłócając warkotem silnika ich monotonną melodię. One jednak sobie z tego nic nie robią i bez przeszkód stwarzają śnieg. Moje dachowe okienko jest zasypane delikatnie ich stwórczością… Czytaj dalej