D: Ceść chłopakowie i dziewcynkowie! To ja, Was ulubiony Dzingielek! Taaaadam!
Wiecie, wiecie? Aze mnie główecka robolajkowała, gdym się dowiedział, co siem we świecie dzieje. Wsendzie powodzie, huragany i pozary. A te pozary to som takie trochem dziwne, bo nie palom wszystkiego, jeno Se wybierają, co spalom. Na psykład na Hawajach, to łogień spalił domy, a dzewków nie rusył. Można by myśleć, ze to Pambucek taki zmyślny i dobre roślinecki zachował, a domecki niskowibracyjnych zniscył. Ale to chyba nie tak. Bo nie spaliły się tez domecki bogaców, co we środku pozaru były. Domecek takiej Ofry ancy ocalał i insych tez, co to mają interesik we wykupowaniu od ludziałków ich spalonych terenów.
Mnie siem wydaje, ze te pozary, to były sterowane. Ze kosmosu. I to nie ufoki to zrobiły, jeno cłowiek cłowiekowi zgotowałkował ten los. Psypomina to troszeńkę taki inteligentny ogienek, co to był pokazany we jednym ze odcineczków Slajdersów. Mnóstwo pozarów na świecie, i oficjalna wersja jest taka, ze to ocieplenie klimatu to sprawiło! No bo psecie klimacik się bardzo ocieplałkował! 32 stopnie (psynajmniej we Pincówku), upał we lecie! Katastrofa! Jezusu Pacanoski i matko ze Buska! No a kiedyz ma być gorąc, jak nie we lecie? Gdyby we zimie było cały cas ze 5 stopniów, to by można gadać, ze coś ze klimatem jest nie tak. A tu we końcu fajniutkie lato i można ciepełkiem siem naciesyć.
Jeno ze komarów mnóstwo się narodziło i konsajom. Konsajom, ze ło matko! I jakosik ządek pisuarów, który tak zekomo dba o Polacków, nie sprawi, żeby we tym temacie ludeckom polskim było lepiej, jeno ciągle Ukra i Ukra! Wsysko dla Ukry, a polackom 800+. Tyle ze we sumie ten plus to wychodzi ze on jest minus. Jak mawiał Lechu: som plusy dodatnie i plusy ujemne, no i tu tera tak jest. We Ameryce tez podobnie wszystko dla Ukry. Kawałecek Hawajecków siem spalił, a Bajden daje każdemu spalonemo po 700 dolarów, a miliardy psewala dla Ukry! I jesce imprezy dla Ukry robi, jakoby ona była wazniejsa od jego ludziałków! A ukrohitlerek ciongle naćpany i jeno gada „dajta mi wiency!”. Ale ta hossa Ukry pomluśku dobiega końca i ukrohitlerek tes siem niebawem zakońcy. We końcu oliwecka na wierzch wypływa… Wselkie zło na tym światu siem ujawnia i można go siem pozbyć.
Wsendzie korupcja, złodziejstwo, zabijanie się, nawet na organy dzieciałków mordowujom, pijom ich krew, żeby zawse być młodym i wiele innych makabrycnych zecy robią. Się zastanawiam, co taki mordownik ma we główecce i dlacego robi takie zecy? Jeden zapewne dla pieniądzów, dla bogactwa, bo psecie nie ze głodu, a drugi, zeby pocuć siem silniejsym, zeby siem samemu dowartościałkować… Niskowibracjałek nie suka scenścia we sobie, jeno we światu na zewnąts. Echh…. Cłowiek cłowiekowi zgotowywuje ten los…
A i znowu gnidałki sykują ludziałkom nową srandemię, we ostatnich miesiącach roku. Choć jescek nie powiedzieli, co jom spowoduje, ale już majom scepiałkę i ponoć bendom wszystkich dźgać! A psecie każdy ludź jest inny, a oni chcą wszystkich ozłocić tak samo. Jednemu zaskodzi kiełbasa ze mlekiem, a drugi zje tom kiełbase, popije kwaśnym mlykiem i psepije jesce rosołem i nic mu nie jest. Ciekaw zem, jak ludziałkowie myślący siem temu przeciwstawią, bo przecie tak nie może być, ze jakiś debil sobie coś tam ubzdura i cały świat ma tak tancyć, jak on zagra. U bardziej zywych państwów już som protesty, rewolucje obalanie zondów, a we Polsce spokój. Tak zwany zond robi se co chce! A ludziałkowie dziobią te ziarnecka zadowolnione i uradowane.
Dziwiem siem, dlacego ludziałkowie wybierają do zondów ludzików, które najpierw naobiecywują, naobiecywywują ze jak oni bendom zondzić, to Polska bendzie rosła we siłe, a ludziałkom bendzie sie zyło dostatniej, a potem społeceństwo wyruchowywują? Zamiast, wkiej siem dobiorom do zondzenia, robić ludziałkom dobze, dbać o swoich rodacków, i nie tylko dawać im kasickę i kasickę za nic, ale naucyć tych ludziałków, aby sami se umieli pinionski duże zarabiować, zamiast dbać o swój narodek i kraj, to wszystkie zondy robiom źle. Dlacego te gnębione ludziałki nie wezmą bejsbolów i nie rozpirzą tych złych zondów, jeno się gotują jak zaba. Bo wienksość to takie zaby, rozdziawiom gembe i wyłupiom łocyska i siem gotują. A iles takie Morawiecanki, Kacałki, cy Dudałki bendom tych polacków tłamsić? One som sterowane ze Amerycki i dlategoz tez nie powstała komisjałka badajonca wepływy amerykanskie, jeno ruskie.
We Afryce Murzynałkowie się zburzyli, powiedzieli będzie tego i wypierdzielili Francuzałków ze swoich krajeńków. Ze tego, co mię się obiło o moje pienkne łocka, to wiem, ze ponoć we Rosjałce ludziałkom siem zyje bezpiecnie i dobze, bo tam Putinałek nie pozwala innym kraikom pluć se we kasę. Żadne restrykcyje Rosji nie dotknęły, a tylko zaskodziły tym, co je nałożyli. Bo tylko idiotałek zecina owocujące dzewiałko. I Trampecek tes dobze gada, a gnidałki go arestowywują, sądzują, chcą zablokowywać mu, żeby go ludziałkowie znowu na prezydenciałka wybrali, a Trampecek ciągle dobze gada. Gnidałki siem go bojom, bo psecie jak on zostanie prezydentem, to rozpierdzieli ten cały bałagan na świecie.
A we Polskałce cisa… Nikt jesce nie bieze bejsbola, no bo to by siem stała wojenałka domowa! Ale wiecie co? Ja sem myślem, ze jak się we własnem domu robi bałagan, to w pewnem momencie trza zacąć spsontać, a niekiedy nawet zerobić generalny remont. Bo jak jaka pleśń na ściane welezie i nie chce zeleźć, to niekiedy ze tynkiem trza jom zerwać. Inacej siem domu do pozondku nie doprowadzi.
Zara we Polsce bendom wybory. Ludziałkowie bendom głosować na pisioraków i innych im podobnym i bendom uważali, ze mają wyborek i ze oni som wolni, bo se oni decydują, kogo wybrać do zondzenia. A to gówniałko prowda! Wolny jest ten, kto nie mając nic odpowiedniego do wybierania, nic nie wybiera! Zadnego mniejsego zła! A co to znacy wybierać mniejse zło? To znacy, ze ciongle chce siem być we carnej dupiałce, jeno ciaśniejsej. I co ze tym świateckiem ludziałkowie mają robić?
JAM: Myśleć o tym, czego chcą, a nie o tym, czego nie chcą. To zawsze działa. Rządzący tym światem mają tego świadomość. Najpierw ludzi straszą, a przestraszeni ludzie pozwalają im robić ze sobą, co oni chcą. Dobrze powiedziałeś, że nie powinno się wybierać mniejszego zła, bo to zawsze zło, czyli coś dla nas nieodpowiedniego. To tak, jakbyś szedł wspinać się w góry i zamiast boso, założyłbyś japonki. I jedno i drugie jest nieodpowiednie. Mówiłeś o bejsbolach. To nie jest dla wszystkich dobre rozwiązanie. Dobre jest ono dla tych, którzy nie potrafią myśleć o tym, czego chcą. Owszem, oni myślą o wolności, ale przez pryzmat swojego zniewolenia. Patrzą na świat przez swoje krzywdy, które do siebie sami przyciągnęli, bo tak zostali zaprogramowani, bo nikt ich nie nauczył dobrego dla nich myślenia.
Cały czas powtarzam, że trwa, i to bardzo intensywne, odsiewanie ziaren od plew. Gro ludzi w ostatnim czasie przejrzało, ocknęło się i myśli już inaczej, niż dwa lata temu. Wielu ludzi nie słucha tylko wiadomości od jednej strony, ale także od drugiej i trzeciej. Dzięki temu wyrabiają swój pogląd na daną sytuację i wiedzą, w którą stronę iść, aby pozyskać dobrą energię. Ich intuicja się rozwija. Nie idą ślepo jak barany za pasterzem, bo sami dali sobie wybór, bo sami odkryli, która energia jest dla nich dobra. A selekcja będzie coraz bardziej dokładna. Świadomych czeka jeszcze wiele prób, ale po przejściu ich będą silniejsi w swoich myślach i coraz lepiej będą umieli myśleć o tym, czego chcą, a nie o tym, czego nie chcą.
Jar: A że się wtrącę i zapytam: A co, gdybym na przykład, czysto teoretycznie, pozwolił się zaszczepić, mając świadomość, przekonanie, że to działa dla mojego dobra?
JAM: Już kiedyś o tym mówiliśmy. Wszystko, o czym jesteś przekonany, że działa dla twojego dobra, działa dla twojego dobra.
Jar: To dlaczego po ostatnich szprycach ludzie mają powikłania i masowo umierają?
JAM: Bo myślą o tym, czego nie chcą. Przyjmują preparat, niby dla zdrowotności, ale boją się choroby i śmierci. Człowiekowi wysokowibracyjnemu nie zaszkodzą niskie wibracje, jeśli potrafi je zneutralizować swoimi myślami, swoją dobrą energią. Nawet sromotnik cię nie otruje, jeśli jesteś przekonany, że cię nie otruje. Ale to musi być dogłębne przekonanie i pewność. Żadna niepożądana rzecz nie dotknie cię, jeśli nie dopuścisz dotknięcia swymi myślami. Jeśli nie przyzwolisz na to. Nawet myśląc, że czegoś nie chcesz, przyzwalasz na pojawienie się tego w swoim życiu, bo myślisz o tym, dajesz temu swoją energię i przyciągasz tym samym do siebie. Większość ludzi ma taką przypadłość, że łatwiej i szybciej przyciągają do siebie rzeczy niechciane, bo od dzieciństwa są programowani, aby unikać zła, a nikt im nie powiedział, aby podążali za dobrem. Szczególnie teraz, w obecnym waszym czasie, polecam wam myśleć o rzeczach pożądanych. Niepożądane odrzucać od razu. Po pewnym czasie dojdzie się do takiej wprawy, że te niechciane sprawy będą was omijać, bo wasza wysoka wibracja nie dopuści ich do was. Tornado, które szaleje z dala od ciebie, nie jest w stanie ci zaszkodzić. Gdy się go zaczniesz obawiać, to jakaś krzywda ci się stanie, niekoniecznie przez tornado. Tak to działa. Podobne przyciąga podobne. I ty tego doświadczasz.
Jar: Doświadczam. Ale z chęcią chwyciłbym za pałkę i natłukł tych, którzy wchodzą w moją przestrzeń mentalną.
JAM: Skoro masz takie chęci, to okazja do tego ci się pojawi. Ty sam zapraszasz niechcianych ludzi do swojej przestrzeni myśląc o nich, dając im swą energię. A czy nie lepiej jest mieć satysfakcję ze świadomości, że potrafisz nie dopuścić do siebie rzeczy niepożądanych już samą swoją wysoką energią? To o wiele lepsze niż spałowanie kogoś. Agresja rodzi agresję i inne niskowibracyjne stany. Gdy natomiast złą energię zneutralizujesz swoją dobrą, to jedynie ta dobra się pomnoży. I nie ulegaj pokusie emanowania złą energią. Złe drzewo nie może wydawać dobrych owoców. Miej satysfakcję z tego, że jesteś ponad szambem. A czujesz jego smród jeszcze tylko dlatego, że masz chęć się w nim choć trochę ubabrać. Myśl o tym, czego chcesz, a nie o tym, czego nie chcesz i delektuj się swoimi dobrymi myślami. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
D: I po tym optymistycnym akcenciałku zaprasam was chłopakowie na łycek dobrej energii. Ze mientom.
JAM: A co to za picie takie jakieś? Jak zwykle ja się będę tylko przyglądał, ty będziesz polewał, a tylko Jarenia będzie się delektował.
Jar: No i powiedzcie, że ja nie potrafię się w życiu ustawić! A teraz idziemy na jednego, a teraz idziemy…