Jak zwykle, od pewnego czasu, dzisiaj odwiedziłem Dom Mojej Duszy. Robię to codziennie o różnych porach i już go nawet fajnie urządziłem. A zaczęło się to w połowie stycznia tego roku. Popychany i ciągnięty w tamtym kierunku, przez zbiegi okoliczności,… Czytaj dalej
Chwilowo wróciła zima, choć w Pińczówku jej znów jak na lekarstwo. Chciałem wyjść w plener i pstryknąć drzewa przytłoczone śniegiem na tle niebieskiego nieba, ale w tym sezonie to się nie spełni. Nie uwiecznię Pińczówka w takiej scenerii. Ostatni raz… Czytaj dalej
W ostatni weekend zmieniliśmy czas na letni i dzień się o godzinę wydłużył. Niby więcej czasu jest na pracę w ogrodzie, ale oziębiło się i wieje mroźny wiatr. Tak jakby zima chciała jeszcze o sobie przypomnieć i pożegnać się. Mam nadzieję, że nie będzie to jakieś radykalne pożegnanie,… Czytaj dalej
Zaczyna się już wiosna i na szczęście moje wcześniejsze przewidywania nie sprawdziły się. Taki ze mnie prorok. Co prawda są jeszcze rano przymrozki, ale w dzień temperatura dochodzi nawet do 10 stopni. Znaczy, że wiosna tuż tuż! A i człowiekowi tak jakoś bardziej żyć się chce, gdy… Czytaj dalej
Przedwczoraj namalowałem obrazek przedstawiający zachód słońca w formie tryptyku. Od pewnego czasu „chodził” za mną ten temat i w końcu doczekał się realizacji. Przejrzałem swoją kolekcję zdjęć i wybrałem to, na podstawie którego powstał obraz. Zamieściłem go min. na Facebooku, gdzie w trakcie komentowania powstało pytanie: czy obraz może… Czytaj dalej
Słońce dzisiaj świeciło bardzo jaskrawo. Podejrzewałem, że obok niego mogła się pojawić Nibiru, ale po zrobieniu kilku zdjęć moje nadzieje się rozwiały. Otworzyłem laptoka i spojrzałem na jedną z moich ulubionych stron w necie. Wyświetlała się na niej ilość osób, które poszły moją drogą…
– Dlaczego… Czytaj dalej
– Cześć JAMie! Jesteś? – rzuciłem w głąb swego umysłu.
– Jestem, jestem… – JAM odezwał się po chwili zaspanym głosem. – Co się Królu Złoty urodziło?
– No wiesz…
– Pewnie, że wiem – przerwał. – Wiem wszystko, ale mogę Ci… Czytaj dalej