Na początku lutego zamówiłem u Pambuka wiosnę, aby rozsiadła się u mnie pod koniec lutego. Mija pierwszy tydzień marca, a jej nie ma. Co prawda były może ze dwa dni w końcówce lutego prawie wiosenne i tyle wszystkiego. Tak jakby… Czytaj dalej
Było wcześnie rano, bo dochodziła piąta, a ja jeszcze smacznie spałem, gdy obudził mnie łomot otwieranych delikatnie drzwi harmonijkowych do mojego pokoju. Zerwałem się na równe nogi, a raczej otworzyłem szeroko oczy i w nikłym świetle zobaczyłem ciemną postać w… Czytaj dalej